Jesień, jak to tak?

Rodzinny spacer z Frankiem, Karoliną i Romanem


 

Zdjęcia rodzinne trochę robią się same, a trochę trzeba je upolować. Z dziećmi nie ma nudy, nie ma szans na pozowanie i powtarzanie jakiś ujęć – albo się uda i złapałaś to! Albo masz ci los, kadr uciekł, moment przepadł. I za to je lubię, choć nie zawsze jest łatwo nadążyć za energicznym kilkulatkiem. Trzeba się trochę pogimnastykować, potarzać w liściach, napocić, nabrudzić i nawygłupiać ale akceptacja młodego modela, jego szczery, niewymuszony śmiech i chęć zabawy z fotografką… bezcenne!

Przed Wami najzłotszy z możliwych jesiennych dni 2019 roku i w rolach głównych mama Karolina, tata Roman i synek Franek. A, i miś-tuliś. I złote liście. Dużo liści. I kasztany. No i koparka.

 

nope, that's not gonna work ;)