Marta&Marcin
wyjątkowa wspólnotaUczestnicząc w ślubie Marty i Marcina dało się odczuć, poza tymi wszystkimi pięknymi emocjami, które zawsze są obecne na ślubach, wyjątkowo mocną wieź otaczającej ich wspólnoty. Nie tylko rodzina, nie tylko więzi krwi, ale zebrani wokół nich ludzie, przyjaciele i znajomi, sprawiali wrażenie pełnego i szczerego zaangażowania w to, co działo między dwójką głównych bohaterów tego dnia.
Każdy ślub jest wyjątkowy, każdy ma w sobie to „coś”, co najbardziej mnie, jako obserwatorowi z boku, najbardziej zapada w pamięć. U Marty i Marcina niewątpliwie byli to ich goście i atmosfera ciepła rodzinnego, jaką dało się odczuć od wejścia do kościoła, aż po weselne szaleństwo.